Joba 15 BW1975
1. Wtedy odpowiedział Elifaz z Temanu, mówiąc:
2. Czy mędrzec odpowiada pustymi wywodami i nadyma swoją pierś wschodnim wiatrem?
3. Czy szermuje mową, która nic nie pomoże, i słowami, którymi nic nie wskóra?
4. Przecież ty podważasz bojaźń Bożą i podrywasz życie modlitewne!
5. Twoja wina czyni wymownymi twoje usta, posługujesz się mową przebiegłych.
6. Potępiają cię twoje usta, a nie ja, twoje własne wargi świadczą przeciwko tobie.
7. Czy urodziłeś się jako pierwszy z ludzi? Czy zostałeś wydany na świat jeszcze przed pagórkami?
8. Czy podsłuchiwałeś na radzie Bożej i stamtąd zaczerpnąłeś mądrości?
9. Cóż ty wiesz, czego my nie wiemy? Co ty rozumiesz, co nam nie jest wiadome?
10. I wśród nas są sędziwi i starcy, starsi niż twój ojciec.
11. Czy błahe są dla ciebie pociechy Boga i słowo, które łagodnie odezwało się do ciebie?
12. Czemu się tak uniosło twoje serce? I dlaczego mrugają twoje oczy,
13. Że zwracasz przeciwko Bogu swoją złość i wypuszczasz ze swoich ust takie słowa?
14. Czymże jest człowiek, że miałby być czysty, czymże zrodzony z niewiasty, że miałby być sprawiedliwy?
15. Jeżeli nawet swoim Świętym nie ufa i niebiosa nie są czyste w jego oczach,
16. To tym bardziej ohydny i zepsuty jest człowiek, który pije nieprawość jak wodę.
17. Wykażę ci to, tylko posłuchaj mnie, i co widziałem, opowiem,
18. Co mędrcy przekazali, a czego ich ojcowie nie zataili.
19. Im samym była dana ziemia i żaden cudzoziemiec nie osiadł jeszcze wśród nich.
20. Bezbożny żyje w trwodze po wszystkie dni i tylko niewiele lat wyznaczono ciemięzcy.
21. Odgłos strasznych wieści rozbrzmiewa w jego uszach, w czasie pokoju napada nań rozbójnik.
22. Nie wierzy, że ujdzie ciemności, a przeznaczony jest pod miecz.
23. Tuła się za chlebem, gdzie by go znaleźć, wie, że czeka go dzień ciemności.
24. Przerażają go udręka i trwoga; przemagają go jak król, gotowy do natarcia.
25. Bo podniósł rękę przeciwko Bogu i stawił czoło Wszechmocnemu,
26. Zuchwale uderza na niego pod gęstą osłoną grzbietów swych tarcz.
27. Twarz ma nabrzmiałą tłuszczem, a lędźwie napęczniałe sadłem.
28. Miasta, w których osiadł, legną w ruinach, jego dom zostanie opuszczony, stanie się kupą gruzów.
29. Niedługo będzie bogaty, jego mienie nietrwałe, nie zapuści korzeni w ziemi.
30. Nie ujdzie on ciemności, płomień wysuszy jego pędy, a jego kwiat rozwieje wiatr.
31. Niechaj nie ufa złudzeniu, bo się zawiedzie, gdyż złudzenie będzie jego odpłatą.
32. Nim nadejdzie jego dzień, dopełni się jego los, a jego liść palmowy już się nie zazieleni.
33. Jak krzew winny odrzuci niedojrzałe swoje grona, jak drzewo oliwne zrzuci swój kwiat.
34. Bo rzesza niegodziwych jest bezpłodna, a ogień trawi namioty postawione za łapówki.
35. Poczęli krzywdę i porodzili bezprawie, a dzieckiem ich łona jest oszukaństwo.