Logo
🔍

Joba 16 NBG

«

1. Zatem Ijob odparł, mówiąc:

2. Słyszałem dużo podobnych rzeczy; wy wszyscy jesteście marnymi pocieszycielami.

3. Czy już koniec tych czczych mów? Bo cóż cię pobudza do takiej wypowiedzi?

4. I ja potrafię mówić tak jak ty; gdybyście byli na moim miejscu, mógłbym przeciwko wam zestawić słowa i potrząsać przed wami moją głową.

5. Krzepiłbym was moimi ustami, a współczucie moich warg sprawiałoby wam ulgę.

6. Jeżeli będę dalej mówił, nie ukoi się przez to mój ból; a jeśli zaprzestanę, czy coś ustąpi ode mnie?

7. Teraz Bóg wyczerpał już moją siłę. Opustoszyłeś całe moje koło rodzinne.

8. Pochwyciłeś mnie i to ma przeciwko mnie świadczyć! Tak, przeciw mnie występuje moja własna niemoc, oskarża mnie przed moim obliczem.

9. Jego gniew mnie szarpie i ściga, zgrzyta na mnie swoimi zębami; jak wróg rozsrożył na mnie swój wzrok.

10. A ludzie otwierają przeciwko mnie swe usta, sromotnie uderzają me lica, razem się przeciw mnie skupiają.

11. Bóg wydał mnie przewrotnym, wtrącił mnie w ręce niegodziwych.

12. Żyłem spokojnie – a mnie skruszył; pochwycił za mój kark, wstrząsnął mną oraz mnie Sobie postawił za cel.

13. Okrążają mnie Jego strzały, bez litości rozdziera moje nerki, a mą żółć wylewa na ziemię.

14. Uderza we mnie ciosem za ciosem; rzucił się na mnie jak mocarz.

15. Uszyłem wór wokół mej skóry, a mój róg wryłem w ziemię.

16. Me oblicze zaczerwienione jest od płaczu, a na moich powiekach mrok śmiertelny.

17. Chociaż nie ma krzywdy na moich rękach, a ma modlitwa jest czysta.

18. O ziemio! Nie zakrywaj mojej krwi! Niech nie znajdzie spoczynku moja skarga!

19. Już i teraz mój świadek jest w niebiosach, mój orędownik na wysokościach.

20. Naśmiewają się ze mnie moi przyjaciele, więc moje łzawe oko spogląda ku Bogu.

21. By rozstrzygnął ten spór człowieka z Bogiem i syna Adama ze swoim bliźnim.

22. Bowiem przyjdą nieliczne już lata i muszę odejść ścieżką po której już nie wrócę.

»