Logo
🔍

Joba 29 BW1975

« Job wspomina swoje szczęście

1. Potem Job dalej prowadził swoją rzecz, mówiąc:

2. Obym był jak za dawnych miesięcy, jak za dni, gdy mnie jeszcze strzegł Bóg,

3. Gdy jego pochodnia jaśniała mi nad głową, gdy w jego świetle chodziłem w ciemności,

4. gdy byłem w pełni moich lat, gdy Bóg osłaniał jeszcze mój namiot,

5. Gdy Wszechmocny był jeszcze ze mną, gdy otaczały mnie dzieci moje,

6. Gdy moje nogi kąpały się w mleku, a skała, gdym stał na niej, wylewała potoki oliwy,

7. Gdy szedłem przez bramę do miasta i zajmowałem na rynku swoje miejsce!

8. Gdy zobaczyli mnie młodzi, ustępowali mi miejsca, podczas gdy sędziwi, dźwignąwszy się ze swoich miejsc, stali,

9. Dostojnicy przerywali swoje mowy i przykładali dłoń do swoich ust.

10. Głos przywódców milkł, a ich język przylgnął im do podniebienia.

11. Tak! Ucho, które mnie słyszało, życzyło mi szczęścia, a oko, które mnie widziało, przyświadczało mi,

12. Bo uratowałem ubogiego, gdy wołał o pomoc, sierotę i każdego, kto nie miał opiekuna.

13. Błogosławieństwo ginącego zstępowało na mnie, serce wdowy rozweselałem,

14. Przyodziewałem się w sprawiedliwość i ona mnie okrywała; moja prawość była mi jakby płaszczem i zawojem.

15. Byłem oczyma dla ślepego i nogami dla chromego.

16. Byłem ojcem dla biednych i rozpatrywałem sprawę nieznajomego.

17. Kruszyłem szczęki krzywdziciela I wyrywałem łup z jego zębów.

18. Wtedy myślałem: Umrę w moim rodzinnym gnieździe I będę żył długo jak feniks.

19. Korzeń mój zwrócony jest ku wodzie, a rosa w nocy kładzie się na moich gałęziach.

20. Będę się zawsze cieszył szacunkiem, a mój łuk w mej ręce odnowi się.

21. Słuchano mnie i czekano na mnie, i w milczeniu przyjmowano moją radę.

22. Gdy zabrałem głos, nie odzywano się, moje słowo spływało na nich niby krople.

23. Czekali na mnie jak na deszcz i otwierali usta jak na ochłodę.

24. Gdy uśmiechałem się do nich, to nabierali otuchy, pogoda mojego oblicza pocieszała pogrążonych w żałobie.

25. Gdy do nich przychodziłem, siadałem na głównym miejscu, przebywałem wśród nich jak król wśród swoich wojowników.

»